Nazwa forum

Witam panowie. Piszę, żeby poruszyć pewną bardzo ważną sprawę. Naszła mnie taka refleksja po ostatnim treningu, na którym obecnych było pięć (!) osób z drużyny. Na szczęście fajnie, że przyjechali koledzy Michała Rombka i zgodzili się zagrać z nami mały sparing.
Nie może tak być, że na salę przychodzi połowa drużyny. Termin ustalaliśmy wcześniej wspólnie i nie wierzę, że nie można wygospodarować godziny na trening. Oczywiście każdy ma swoje sprawy, czasem mnie również jest cięzko, ale jakoże podjąłem się gry w drużynie to do czegoś mnie to zobowiązuje. Nie ma się potem czemu dziwić, że mamy słabe wyniki i nie potrafimy stworzyć jednej udanej akcji w ataku, a wszytsko jest dziełem przypadku. Następna sprawa to kwestia finansowa. Może lepiej byłoby zapłacić z gory za miesiąc sali tak, aby każdy uiścił swoją wpłatę. Bo jeśl na tę jedną odzinę zobowiązani są przyjsć wszysc członkowie teamu, ale "w ostatniej chwili" wpada na trening 6 osób to one muszą ponieść koszty wynajmu sali.
Tak wiec prosibym o przemyślenie pewnych spraw przez niektórych członków drużyny nad sensen tego wszystkiego. I z góry mówię, że argument o godzinie sali jest niezasadny bo po 1- ustaliliśmy go wcześniej razem i wtedy był czas na dyskusje i po 2 jeśli komuś naprawde nie pasuje termin to proponuje, żeby zaczał szukać sali w innym terminie i informował nas na bieżąco o swoich poszukiwaniach.
Podjałem się organizacji tego wszytskiego, bo myślałem, że jest pare osób takich jak ja, które chętnie amatorsko porywalizują w lidze, które chciałyby raz czy dwa razy w tygodniu wliczjąc mecz spotkać się i pograć w kosza, zrelaksować się. Wszytskie formalności wzialem na siebie, ale jesli to ma mieć jakiś sens to fajnie by było, jakby ktoś to uszanował i podchodził w miare poważnie do tego, by przyjsc na mecz i czasem wpasc na trening. Nie mam konkretnie do nikogo pretensji, nei ma sensu się tłumaczyć ze swoich nieobecności ( bo wiem, że niektórzy naprawdę nie mogli w ten iatek wpasc ) tylko przemyslec to i owo. pozdrawiam

Witam serdecznie
dobrze, ze Piotrus poruszył temat... w zupełności Go popieram. każdy na Jego miejscu miałby żal i pretensje do reszty drużyny(oczywiście z wyjątkami) o to że olewają treningi i mecze. w końcu to Piotrus założył tą drużynę i dołożył wszelkich starań do tego by rozpoczęła ona start w lidze...należy sie szacunek.
trzeba postawic sprawe jasno- komu zależy a komu nie? na dzien dzisiejszy większości raczej nie zależy(a widac to po wynikach) a moze sie mylę. niech każdy sie zdeklaruje co do dalszych zamiarów względem całej drużyny bo szkoda czasu i ambicji tych którym naprawde zależy. chodzi tu zarówno o obecność na treningach jak i na meczach. jeżeli nie osiągnie sie jakiegoś kompromisu w tej kwestii to proponuje dac sobie spokój z całym tym graniem.
pozdrawiam serdecznie

No ja jak już coś zacząłem, to raczej się nie poddaje. Ja chce grać. Niestety dopadło mnie gówno jakieś - mam lekkie zapalenie ścięgien achillesa, ale na hale w piątek przyjdę. Niestety na mecz w sobotę nie dam rady przyjść, mam robotę ....  chyba że uda mi się załatwić zastępstwo...

Nie wypada mi nic innego jak zgodzić się z Kubą, któemu przy okazji należą się podziękowania za pomoc.!!. Powiem tak, naprawdę nie wyglądało to źle może trochę dopadło nas zmęczenie w IV kwarcie....ale to nieważne! Przed nami ostatni mecz przed play-offami z wyraźnie najsłabszą drużyną w grupie- naszym przeciwnikiem będzie H5N1 Team. Mecz prawdopodobnie za dwa tygodnie, więc czekają nas dwa treningi. Zapraszam więc całą druzynę w najbliższy piątek na halę. pozdrawiam!

jak dla to nie ma co gadac czy bylo dobrze czy zle tylko trza spiac dupy i wygrac cos oprocz jednego meczu! trza na hale wpadac! trza przychodzic na mecze!
PS.
ile wogole mamy jeszcze meczy? mozemy dalej przejsc?

To co panowie... Rozpierdalamy w niedziele i jest gitara:D i lecimy dalej!












NO PANOWIE WYGRALISMY MECZ GRAMY DALEJ! A PRZY OKAZJI ZYCZE WAM KOZACKICH SWIAT I PIJACKIEGO SYLWESTRA!

Ostatnio edytowany przez wcjr271 (2008-12-22 01:19:18)

Witam bardzo serdecznie! Po pierwsze chciałem bardzo serdecznie pogratulować chłopakom zwycięstwa! Powalczyli we czterech, szkoda, że nikt inny na mecz się nie pofatygował, bo w pięciu byłyby szanse na awans! Ja niestety na meczu nie mogłem być obecny z powodu ciężkiej grypy, której nie mogłem zlekceważyć..ale nie o tym. Rozmawiałem już z kilkoma osobami nt. przyszłego sezonu i doszliśmy do pewnych wniosków. Tak jak podejrzewaliśmy w trakcie sezonu nastąpiła "naturalna selekcja"- teraz dopiero widać komu zależy na drużynie i kto m ochotę w dobrej, koleżeńskiej atmosferze pograć w basket! I właśnie takim składem chciałbym, żebyśmy przystąpili do następnego sezonu. Lepiej bowiem zgłosić do rozgrywek 6-7 osób, które regularnie będą przychodzić na mecze, aniżeli mieć w kadrze 12 osób, które lekceważą kolegów z drużyny nie przychodząc na mecze i treningi.
Jeśli ktoś ma jakieś wątpliwości prosiłbym, żeby napisał o tym teraz. Do przyszłego sezonu jest trochę czasu, ale warto o tym pogadać.  Myślę, że póki co hali nie będzie, jak się zacznie robić ciepło to zaczniemy pykać co jakiś czas outdoor. Co do celów na przyszły sezon? Myślę, że po prostu (chciałbym też poznać wasze zdanie) spotkać się w weekend zagrać dobry mecz, bez napinki w dobrej atmosferze. wtedy może przyjdą lepsze wyniki?) pozdrawiam